Dzisiaj drugi trening w tygodniu numer 2 mojego 4-tygodniowego cyklu. Plan więc zakładał bieg 10km z przebieżkami ale ponieważ przygotowuję się do ostatniej "dychy" w tym roku to pobiegłem szybkim biegiem ciągłym i wynik był naprawdę znacznie lepszy od moich oczekiwań: 47:15 na dystansie około 10km (chyba jest troszkę krótszy). Nie zmieniam więc swoich planów na niedzielę - chcę zejść poniżej 48 minut i teraz jestem przekonany że dam radę, postaram się pobiec jak najszybciej i zobaczymy.
Biegło się dzisiaj bardzo fajnie chociaż tempo miałem szybkie jak na mnie więc trochę dyskomfortu z racji zmęczenia w trakcie biegu było... ale teraz po odpoczynku bardzo miło wspominam dzisiejszy trening i tylko zły jestem że już drugi raz pod rząd zapomniałem pulsometru poza tym super - temperatura idealna do biegania, bez wiatru czy deszczu - niby listopad ale warunki do biegania idealne
Za dwa dni ostatni trening przed tym startem. Myślę że pobiegnę 10km ale w tempie dużo spokojniejszym żeby w niedzielę mieć więcej sił na start.
Dystans: 9,98km
Czas: 47m15s
Temperatura: +8 stopnie
Tempo: 4m44s/km
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz