wtorek, 16 kwietnia 2013

16/16 Wiedeń!


Mała uwaga na początek - to zaległy z soboty wpis który z powodu braku czasu dopiero teraz wrzucam. Opis maratonu mam zamiar wrzucić jutro.

No i jestem! 16 tygodni treningów za mną, został jeden, ostatni - maraton w niedzielę :)

Wiedeń jest piękny - polecam go odwiedzić. Ma Prater z szerokimi alejami przysłoniętymi drzewami - super miejsce do biegania czy spacerowania. Pamiętam jak przy poprzedniej naszej wizycie (byliśmy tu już kilka razy) spacerowałem główną aleją z wózkiem w którym spała moja starsza córka. Teraz za momencik będę tam biegł od 3-go do 5-go kilometra a potem od 31-go do 36-go. Przeczuwam ogromny kryzys w tym miejscu więc będę próbował się dopingować myśląc o moim małym śpiącym szczęściu :)
Wiedeń ma też ogrom zabytków, większość z okresu rozkwitu miasta czyli XIX wieku. Mi ta monumentalność nie przypadła do gustu ale szczerze przyznam że może się to podobać. Konsekwencja w utrzymaniu stylu miasta, piękne parki w tym Schoenbrunn i Prater. Dla najmłodszych park rozrywki w centrum miasta (na Praterze) a wszystko pięknie zadbane, jak to w Austrii.

Ostatni tydzień moich treningów był bardzo regeneracyjny. To norma przed maratonem a więc nie powinna dziwić malutka objętość. Choć jak dodać tutaj sam maraton to wyjdzie już nie tak źle. A więc szybko przechodząc do raportu wyglądał ten tydzień tak:
poniedziałek - odpoczynek
wtorek - interwały 6x400m po 3:42/km, wyszły po 3:28/km (!)
środa - odpoczynek
czwartek - tempówka 5km tempem maratońskim plus rozgrzewka i schłodzenie
piątek - odpoczynek (jazda samochodem do Wiednia)
sobota - rano wspólny bieg z żoną po Praterze - pomalutku trochę ponad 3km a potem "bieganie"po Wiedniu: expo rano, pasta party po obiedzie, wieczorem kolacja we włoskiej knajpie - czyli znowu ładowanie makaronu
niedziela - maraton

Jak widać nie ma w ogóle rowerka - to zamierzone bo moje kolano go nie lubiło ostatnio a nie chciałem ryzykować. Może do niego wrócę po maratonie. 


A jak było w niedzielę - opiszę wieczorem, powrzucam zdjęcia i się pouzewnętrzniam dlaczego było tak a nie inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ADs