piątek, 4 października 2013

Roztrenowanie


Obrazek piękny - ma za zadanie utrzymywać mnie w rygorze.... odpoczywania :) Pierwszy raz od kiedy zacząłem regularnie biegać (czyli od dwóch lat) zrobiłem sobie planową przerwę od biegania. Wcale mi się to nie podoba ale wszędzie piszą że trzeba, no to trzeba. W sumie to nie przejąłbym się tym że "trzeba bo trzeba", ale trafiają do mnie argumenty. Roztrenowanie jest konieczne, bo:
  • organizm zregeneruje wreszcie całkowicie te małe urazy mięśni, ścięgien, okostnej itd. W normalnym trybie nie dałby rady bo codziennie albo co dwa dni bieg
  • bieganie ma być przyjemne więc dobrze jest raz na jakiś czas wytworzyć w sobie tą chęć do biegania. Przetrzymać ją, niech urośnie i wtedy z dużym zaangażowaniem wrócić do swojego hobby
Na pewno powodów jest więcej, ale dla mnie te dwa są najważniejsze: w sumie streszczają wszystko: punkt pierwszy to zdrowie fizyczne, drugi to psychiczne. Coś jak reklama jednej z firmy sportowej "anima sana in corpore sano". Zresztą łacińskich wstawek będzie zapewne coraz więcej na moim blogu. A czemu - łatwo można się domyśleć po obrazku na samej górze.

No dobrze, a jak wygląda to moje roztrenowanie? Chcę się trzymać takich zasad:
  1. czas: cztery tygodnie
  2. nie biegam
  3. chcę ćwiczyć tlenowo inne dyscypliny
  4. chcę poćwiczyć na siłowni albo w domu do wyzwania Bartka
  5. choć raz w tygodniu wyjść na basen
W praktyce wygląda to tak: pierwszy tydzień jest już prawie za mną. Nie bieganie przez pierwsze 2 dni po maratonie było łatwe :) Ale jak już przejeżdżałem obok stadionu albo gdy mijali mnie biegacze na ulicy to już tobi się to trudniejsze. No nic, chcę w tym wytrwać. Zamiast tego zafundowałem sobie w środę i czwartek przejażdżki po 20km do pracy i z powrotem. W sumie więc już 4 godziny ćwiczeń tlenowych mam za sobą. Jeśli tylko pogoda dopisze to chciałbym 3-4 razy w tygodniu to powtarzać.
Z innych ćwiczeń to mam dwa pomysły: siatkówka którą bardzo lubię i jestem już umówiony wstępnie, ale walczę z myślą aby zamiast tego chodzić na te zajęcia prowadzone przez obozybiegowe.pl na Polach Mokotowskich - muszę jedno wybrać.
Basen raczej się uda raz w tygodniu, zostaje tylko siłownia. Oj duże tutaj braki. Podciąganie na drążku - chyba tylko 4 razy dam radę teraz a ma tego być 2x25 na wiosnę... popróbuję. Oprócz tego pompki i brzuszki w domu a na siłowni reszta rzeczy (sztangi np. nie mam więc to tylko tam mogę ćwiczyć).

Zrobię tylko jeden wyjątek - 1500m na Warsaw Track Cup które jest w najbliższy wtorek i brakuje mi do bycia sklasyfikowanym. To będzie taki mój mały wybryk, mam nadzieję że do zaakceptowania?

A koniec roztrenowania zrobię silnym akcentem - biegiem Minimaraton w Lesznowoli gdzie biegam co roku. Chyba tuż przed nim zrobię jakieś dwa truchty żeby się powoli wdrożyć w nowy cykl przygotowawczy. Cykl który mnie zaprowadzi do miasta na siedmiu wzgórzach czyli do Maratona di Roma.


13 komentarzy:

  1. Na pewno zasłużone roztrenowanie po takim sezonie, więc bez skrupułów odpoczywaj :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tymi urazami i odpoczynkami to różnie bywa. Mnie na przykład w trakcie odpoczynku (krótszego, ale jednak) bolały nogi. Zacząłem biegać i.. przeszło;)

    Kurde, kurde, kurde, WTC jest w ten wtorek? A ja już mam bilety do kina, fuuuuuuuuck!:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre :) A na WTC to zapisuj się, 1500m czwarta seria - będę miał kogo gonić i pilnować się na początku żeby z tempem nie przesadzić :)

      Usuń
    2. No właśnie się nie da kurde:/ Nie ogarnąłem kalendarza, sam to wyjście 8.10 zaproponowałem i nie mogę teraz odwołać. Grrrr, ale jestem zły na siebie!

      Usuń
    3. A ja właśnie się zorientowałem że mam wyjście służbowe i na 99% też nie będę na WTC :((

      Usuń
  3. Plan na roztrenowanie? To się nazywa poukładany zawodnik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałbym kiedyś zobaczyć badania naukowe na temat roztrenowania u biegaczy amatorów w kontekście regeneracji.
    Bieganie cały czas na wysokich obrotach typu wybiegania po 30 km i interwały to na pewno nie jest dobra opcja, ale czy spokojnie godzinne rozbiegania kilka razy w tygodniu faktycznie szkodzą. Mam wątpliwości. W tym roku eksperymentalnie będę próbował przebiegać bez przerwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam odczucie że należy się mojemu organizmowi taki odpoczynek - już ponad dwa lata biegam bez przerwy... myślę że coś mogłoby strzelić jak bym tak cały czas podkręcał śrubę...

      Usuń
  5. E tam, po takim sezonie ten minimaraton to bez żadnych "truchtów" jak na skrzydłach polecisz ;-)
    Z drugiej strony, jak na tak wczesny termin kolejnego startu w maratonie, całkiem długie to roztrenowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kuś mnie bo od razu je skrócę :) Liczyłem kiedyś te tygodnie - o ile się nie pomyliłem to tylko 16 tygodni zostało...

      Usuń
  6. odpoczywać trzeba umieć:) super plan
    sama regeneruje się po maratonie, w następnym tygodniu wracam do biegów, ale raczej spokojne, rekreacyjne treningi

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda na to że znów nasze biegowe ścieżki się spotkają, też będę chciał łamać 3:20, więc może będzie okazja, żeby trochę razem pobiegać.

    (proszę nie sprawdzać damianbiega.pl domeny nie przedłużyłem, ale co jest pod adresem... hmmm tego się dziś dowiedizałem ;) )

    OdpowiedzUsuń

ADs