Trudno uwierzyć że to wszystko z tytułu zmieściło się w jednym tygodniu, no ale tak było! We wtorek - Warsaw Track Cup, w środę i czwartek byłem w Belgii, a w niedzielę chrzciny najmłodszej pociechy. Skąd więc to słówko "regeneracja" zapytacie? Niestety dlatego że z powodu tylu obowiązków kompletnie zawaliłem dwa dni i zamiast 6 - udało mi się wyjść jedynie cztery razy na bieganie...
Kilometraż też to jasno pokazuje - zamiast średnich 70km wyszło 42... Pocieszam się że to wypadek przy pracy (w tym tygodniu jest już dobrze!) i napieram dalej.
Poniżej krótki, zwyczajowy opis tabelkowy poprzedniego tygodnia:
Dzień | Plan | km | Realizacja | km |
---|---|---|---|---|
Poniedziałek | wolne | Udało się znakomicie | 0,0 | |
Wtorek | BS 12km + SPR 20' | 12,0 | Rozgrzewka + Warsaw Track Cup 800m | 4,8 |
Środa | BS 3km + SPR 5' + WB2 3x3km @4:00 p. 6' + BS 2km | 16,0 | Już w Belgii, udało się ładnie! | 16,0 |
Czwartek | BS 10km | 10,0 | Jeszcze w Belgii - trochę się zgubiłem, stąd więcej kilometrów :) | 11,1 |
Piątek | BS 8km + SPR 10' + R10x100m/100m + BS 2km | 11,9 | Zmęczenie za duże, nie dałem rady | 0,0 |
Sobota | BS 12km + SPR 15' | 12,0 | Na szybko - BNP 5:00-3:55 zrobiłem | 10,0 |
Niedziela | BS 20km | 20,0 | Duża uroczystość rodzinna | 0,0 |
Razem | 81,9 | 41,9 |
BS - bieg spokojny
SPR - ćwiczenia
WB2 - drugi zakres
BNP - bieg z narastającą prędkością
POD - podbiegi
Środowy bieg w Belgii:
Warsaw Track Cup: całkiem nieźle, tętno stabilnie rośnie, chociaż chyba można było wyżej z tym tętnem zawędrować :) Czas 2:33 na 800m - nie jest to poziom Kszczota czy Lewandowskiego, ale nie jest źle według kalkulatorów - tyle powinno być.
Ten w niebieskiej koszulce mnie wyprzedził :) fot: Warsaw Track Cup
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz