niedziela, 17 lutego 2019
Wiedeń 9/16: jest dobrze!
Kolejny tydzień i już tylko siedem zostało do maratonu w Wiedniu! Tym razem jest się czym chwalić to wpis pojawia się błyskawicznie :) To od razu relacjonujemy:
Plan był:
Interwały: 2x1600m p. 60” 2x800m p. 60”
Tempo: BS 1,5km, ŚT 6,5km, BS 1,5km
Długi: TM+19” 32km
A wyszło tak:
Poniedziałek - odpoczynek po biegu długim
Wtorek - jak zwykle powrót z pracy biegiem po najstarszą córkę która uczy się tenisa, wyszło 17,42km po 4:42/km (trochę za szybko wyszło)
Środa - odpoczynek znowu
Czwartek - rano przed pracą interwały, poszedłem na siłownię żeby się udało utrzymać tempo i nie jestem pewny czy to był dobry pomysł, muszę spróbować biegać już tylko na dworzu bo pogoda już jest w porządku. Wyszło nie do końca dobrze bo było 2x1600m zadanym tempem czyli 3:33/km (to strasznie szybko dla mnie) ale potem zamiast 2x800 było 4x400m bo nie dałem rady. Tempo natomiast było prawidłowe czy 3:24/km.
Piątek - znowu rano przed pracą i tym razem bieg tempowy. Nie powinno się biegać dwóch akcentów pod rząd, ale chciałem mieć odstęp w sobotę przed bardzo trudnym biegiem długim. Bieg tempowy udał się: 6,5km w 26:19 czyli średnio 4:03/km (miało być 4:02/km).
Sobota - spokojnie 10,46km
Niedziela - gwóźdź programu z którego jestem najbardziej dumny :) 32 kilometry w tempie o 19 sekund na kilometr wolniejszym od maratońskiego czyli 4:35/km.A wyszło tak:
Czyli naprawdę super - dobre tempo a ostatnie 4km nawet szybciej, w tym ostatni 4:13 :) ! Najlepsze że dobrze się czuję, w trakcie biegu też czułem że dam radę. Świetnie się przygotowałem - byłem wyspany, dzień wcześniej trochę więcej zjadłem, przygotowałem sobie na trasę dwa żele i dwie malutkie buteleczki z izotonikiem. Pogoda dopisała - było około 5 stopni i można było się dość lekko ubrać, ech oby dwa ostatnie długie biegi też się tak udały :)
Kilometraż tygodniowy bliski 80km - super, miałem plan powyżej 75km i się udało. To co, teraz mam plan: pobiec oba krótkie akcenty (interwały i tempo) szybciej - powiedzmy wtorek i czwartek, żeby bieg długi był trochę już na bardziej wypoczętych nogach niż zwykle. Bo w niedzielę - Półmaraton Wiązowna!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ADs
wczytywanie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz