sobota, 10 kwietnia 2021

Trening bez celu 12,13,14,15/16

Jedziemy z tym koksem, czyli brak celu a ja biegam mimo to :) ! Takie mam generalnie podejście - trzeba robić swoje i patrzeć optymistycznie w przyszłość.
Zanim jednak przejdę do planów - krótkie podsumowanie biegania. Cały plan treningowy na jednym obrazku:

Jak widać w tych ostatnich czterech tygodniach poza 12-tym gdy nie dałem rady zrobić biegu długiego wszystkie treningi zrobiłem, a kilometraż tygodniowy był pomiędzy 70 a 75km. W tym tygodniu specjalnie już ograniczyłem do 50km i jutro zamiast 16km tempem maratońskim mam zaplanowaną dłuższą wycieczkę rowerową.

Wracając do moich planów: miałem dwa maratony na które się zapisałem za tydzień: w Spreewaldzie i Gdańsku. Oczywiście oba nie wypaliły :) Do Niemiec nawet bym nie wjechał zapewne, natomiast w Gdańsku odwołano imprezę. Miałem do wyboru pobiec hybrydowo tam na miejscu - to ciekawa opcja: jest start i meta, są punkty odżywiania, natomiast nie ma wyznaczonej i zabezpieczonej trasy. Nie ma więc jak pobiec tak szybko jak ja bym chciał - nie da się biec po chodnikach w normalnym ruchu ulicznym, poza tym pewnie nawet byśmy nie mieli jak wynająć tam hotelu i zanocować. 

Zamiast tego wybrałem więc wersję wirtualną - zapisałem się więc i za tydzień biegnę w Warszawie Maraton Gdańsk! Udało mi się namówić kolegę (dzięki Tomek) do pomocy i jesteśmy umowieni za tydzień w parku Kępa Potocka. Jest tam atestowana trasa 5km po którejzrobię sobie 8 kółek i jeszcze muszę wymyśleć jak dorobić końcówkę - czy "na zegarek" czy jest tam gdzieś wyznaczona ta końcówka - co jest możliwe bo biegałem tam np. ekiden gdzie też trzeba było dokręcić te 2,195km.

 No to zobaczymy - pierwszy raz w życiu pobiegnę wirtualnie maraton. To jest bardzo trudne żeby tak się zmobilizować samemu, dlatego cieszę się że będę miał wsparcie. Mam teraz tydzień na ostatnie przygotowania, obmyślenie jak się tam nawadniać, odżywiać w takiej formule i jak to pobiec. Myślę na razie że pobiegnę 4:30/km pierwszą połówkę i zobaczę. No fajnie by było mieć coś lepszego, ale boję się że odpadnę, więc myślę że te 4:30/km dające 3:10:00 na mecie jest realistycznym planem którego powienienem się trzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ADs