sobota, 12 maja 2012
FaaaaaaAAAAAAASSSS
Nowy sezon - nowe buty, czyli Puma Faas 500! Moje poczciwe Asics'y Gel Pulse 3 przeżyły około 1750km (wybiegane w 7 miesięcy), to strasznie dużo bo podobno powinno się po 1000km buty zmienić z powodu ubicia pianki w podeszwie i gorszej amortyzacji. Po moich Asicsach widać ten przebieg - na pewno niedługo opiszę jak się sprawowały, ale na razie skupię się na nowych butach. Butów do biegania jest na rynku takie zatrzęsienie że trudno mi było wybrać. Szukałem dobrych z amortyzacją ale lekkich, żeby ładnie wyglądały i nie były drogie. O serii Faas Pumy wiedziałem od dawna i jakoś mnie nie zainteresowała, ale gdy poczytałem opinie na portalu bieganie.pl, przeczytałem o rodzajach butów w tej serii i obejrzałem je osobiście w sklepie to przyznam że bardzo mi się spodobały. W zeszłym tygodniu będąc znowu w Belgii służbowo zajrzałem do sklepu Pumy z zamiarem kupienia tych butów. Cena: 120 euro czyli 500 złotych, stwierdziłem że to nie dla mnie - na szczęście są jeszcze sklepy w Polsce. Skorzystałem z (uwaga reklama) hrmax.pl gdzie za 299zł (a nawet na wyprzedaży za 249zł ale tylko kilka rozmiarów) można te buty kupić. W cenie jest od razu kurier i jeszcze zanim wróciłem z Belgii to już buty czekały na mnie w domu :)
Tutaj mała dygresja na temat numeracji butów. Numeracja butów między Asics a Puma się nie zgadza. Moje stare Asics'y miały numer 45 a Pumy mają numer 44. Dlaczego wziąłem inny rozmiar? Dlatego że postąpiłem tak jak piszą na stronie tego sklepu czyli patrzyłem na rozmiar wkładki wyrażony w centymetrach, czyli 28,5cm. Zgadza się idealnie - wyjmowałem wkładki z obu par i porównywałem. Mimo to mam uczucie że w nowych butach mam mniej luzu niż w starych. To pewnie dlatego że stare buty są rozchodzone (właściwie rozbiegane) więc miejsca w nich się zrobiło więcej.
Kilka słów o pierwszych wrażeniach na temat nowych butów. Materiały użyte wyglądają naprawdę porządnie. Zamszowa skóra to te szare elementy, zielona siateczka której wydaje się że jest za mało (testerzy jednak twierdzili że nie jest za ciepło w nich - zobaczymy). Logo Pumy po zewnętrznych bokach jest chyba z lakierowanej skóry. Podeszwa z czarnej gumy z poprzecznymi nacięciami ze spadkiem ale nie za dużym - powinno się biegać szybciej niż w Pulse 3. Mają te buty chyba trochę mniej amortyzacji niż Pulse 3 ale jako że trochę schudłem to mam nadzieję że mi kolana to wybaczą.
Nowe buty założyłem dzisiaj pierwszy raz na trening: 2km spokojnie, potem 8km po 4:39/km i 1km spokojnie. 4:39/km to dla mnie szybkie tempo - to tempo półmaratonu. Mam wrażenie że biega się bardzo dobrze. Jedyne co poczułem dzisiaj podczas biegu to w prawej stopie poduszka blisko największego palca która pewnie przyjmuje duże obciążenie (nawet jak się na pięcie ląduje jak ja). Pewnie dlatego że mam teraz mniejszą amortyzację, zobaczę czy minie. Poza tym było bardzo fajnie i mam nadzieję że w maratonie się buty sprawdzą. Będę ich teraz używał do wszystkich treningów więc przez 6 tygodni przed maratonem - myślę że to starczy.
A w nocy wyglądają zapewne tak (zdjęcie z lampą błyskową - z telefonu więc jakość średnia)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ADs
wczytywanie..
no Panie ładne buciki :) ale Panie kolego to jest zdrada, zdrada Asics ;) miłych treningów i braku otarć i bąbli :)
OdpowiedzUsuńTrzeba popróbować różnych marek :) zupełnie inne podejście mają te firmy, ciekawy jestem jak te się sprawdzą. A w ogóle to bardzo mnie kusiło kupić po prostu nowszy model Pulse 3 (miałem zeszłoroczny i troszkę się różni) ale w końcu wygrała chęć spróbowania czegoś nowego. Dzięki za życzenia :)
OdpowiedzUsuń