Zaraz koniec mojego cyklu przygotowującego do Biegu Powstania Warszawskiego. Aż dwa tygodnie z tego czasu byliśmy na wakacjach w północnych Włoszech - było bardzo gorąco, ale cieszę się że nie byliśmy gdzieś bardziej na południu - tam to dopiero było strasznie!
A tak - udało się dobrze pobiegać:
Dystans tygodniowy był około 70km udało się też biegać akcenty, chociaż plan mam rozpisany pod czas 40:00 na dychę, a wiadomo że nie jestem na takim poziomie jeszcze. Więc trochę wolniej czasami biegałem te akcenty - pod tempo 41:00 które mam nadzieję będzie możliwe.
Jutro już odbieram pakiet na Bieg Powstania Warszawskiego, w weekend mamy zaplanowany wyjazd, ale powinno się udać być na biegu w Warszawie (trochę logistycznie mnie to będzie kosztować czasu!). Ale mam nadzieję że będzie warto. Jak by się udało te 41 minut złamać to będę bardzo zadowolony!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz